MŁODZIEŻ ZE ZDUŃSKIEJ DĄBROWY NA PIELGRZYMIM SZLAKU

6 czerwca 2011 r., Mszą świętą odprawioną w Kościele Sióstr Bernardynek, której przewodniczył: ks. biskup Józef Zawitkowski, pod hasłem: “Nie lękajcie się świętości” rozpoczęła się 356 Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.
Z prymasowskiego Łowicza,  wyruszyło w tym roku, pod przewodnictwem ks. Wiesława Frelka i pomagających mu księży ok. 350 pątników z całej diecezji. Ósmy raz z rzędu, uczestniczyła w pielgrzymce, liczna, ponad 30 osobowa grupa młodzieży z Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego im. Jadwigi Dziubińskiej w Zduńskiej Dąbrowie wraz ze swoimi opiekunami Aleksandrem Frankiewiczem i Janem Łanieckim. Była to jedyna, zorganizowana grupa pielgrzymkowa młodzieży szkolnej z całej Diecezji Łowickiej. Poprzez przygotowane transparenty, flagi, wyraziste koszulki, modlitwę i śpiew, młodzież  mocno akcentowała swoją obecność w całej grupie pielgrzymkowej. To już swoista tradycja szkoły, że w Łowickiej Pielgrzymce idzie młodzież z tej szkoły. Jest to możliwe dzięki wielkiej życzliwości Dyrekcji Szkoły i całej Rady Pedagogicznej. W tym roku na przewóz swoich bagaży, uczniowie otrzymali busa szkolnego.

Przez pierwsze 3 dni bolały mięśnie, nogi ledwo niosły. Na wytęsknionych noclegach czekał gorący posiłek, a potem… przekłuwanie bąbelków, dezynfekcja spirytusem salicylowym, nakładanie maści, plasterków itp. Uczniowie nie kaprysili, nie marudzili, widać było na ich twarzach ból ale i zrozumienie. To przecież pielgrzymka, to przecież trud.

6 dni w drodze. 200 km, odcinki 30 – 43 km. Młodzież ufna, może trochę we własne siły, ale przede wszystkim w Bożą opiekę, dzielnie kroczyła naprzód, mimo częstych zmian pogody.

To, co wypełniało treść całej pielgrzymki, to podstawowe prawo chrześcijańskie Miłość Boga i bliźniego. Wszyscy śpieszyli sobie nawzajem z pomocą i życzliwością, stanowiąc jedną, wspólną rodzinę Bożą. Tegoroczna pielgrzymka to wotum wdzięczności za dar błogosławionego Jana Pawła II. Każdego dnia ks. Przewodnik przypominał najważniejsze wydarzenia związane z pielgrzymkami Ojca świętego do ojczyzny (wiele tutaj było osobistych wspomnień).

Na przedmieściach Częstochowy pielgrzymi przebrali się w stroje łowickie. Młodzież założyła koszulki w kolorach żółto-białych, w dwóch rzędach utworzyli  swoistą flagę papieską. W rękach mieli flagi papieskie i wielki transparent z napisem Janie Pawle II- DZIĘKUJEMY. Teraz dopiero w pełni widać było wielkość młodzieńczej grupy. Jako pierwsza w roku, Łowika Pielgrzymka około godz.13.30 dotarła na Plac Jasnogórski. Pielgrzymi upadli po trzykroć krzyżem na tę świętą ziemię. Udało się! Witaj Maryjo Królowo i Matko!  A potem z radości odtańczone łowickie oberki i polki przy pomniku Prymasa Tysiąclecia. Aż w końcu nadeszła  upragniona chwila spotkania twarzą w twarz z Czarną Madonną. W Kaplicy Cudownego Obrazu rozpoczęła się dziękczynna Msza święta, której przewodniczył ks. biskup, a koncelebrowali ją księża idący w pielgrzymce. Kaplica wypełniona po brzegi.

Pielgrzymi pozostali na następny jeszcze dzień. Młodzież zaś, zmęczona, ale pełna radości, płynącej ze spotkania z Maryją, w mocy Ducha Świętego (wszak  była już  wigilia Zesłania Ducha Świętego) wracała do najbliższych osób, do swoich rodzin. Trzeba się było przygotować do kolejnego tygodnia nauki szkolnej. A za rok, jak Bóg da, znów tutaj przyjdą, bo tu  jest serce naszego narodu, bo tu króluje Maryja, bo tu jest nasza Matka.